Nowe wyzwania?

Odett

Czy jesteście na tyle zadowoleni ze swojego życia, że nie widzicie potrzeby wprowadzania zmian a może z niecierpliwością czekacie na nowe wyzwania, które mogą urozmaicić Wasze życie? Odważnie podejmujecie ryzyko, czy spokojnie podejmujecie się wykonania wcześniej zaplanowanych i przemyślanych przez Was zmian?

Somć.

Czasem chciałabym coś zmienić w swoim życiu, ale boję się, że nie podołam, albo że te zmiany wcale mi na dobre nie wyjdą, że będzie gorzej i że do dawnego życia nie da się wrócić. Więc raczej nie bawię się w urozmaicanie : )

Branco

Uwielbiam podejmować wyzwania, to one nadają rytmu mojego życia, to one wprowadzają do niego promienie słońca.
Jestem w trakcie tworzenia listy życiowych celów, bym zawsze mogła do czegoś dąrzyć i nigdy nie usiąść na dywanie i pomyśleć, że już nic nie można osiągnąć.
Bo zawsze, ale to zawsze trzeba do czegoś dąrzyć, biec.
Ja przynajmniej nie umiem siedzieć w miejscu i czekać co mi los przyniesie.

dormitif

A ja jak mnie coś najdzie to sporządzam Listę Rzeczy Do Zmienienia Od Zaraz. Spisuję te wszystkie głupoty jak szalona, po czym rzucam Listę w kąt i leży. A pokój dalej nieprzemalowany, brzuch nieidealny i w ogóle. Słomiany zapał mam, niestety.

Charlotte

Ochoczo reaguję na zmiany, bo co jak co, ale moje życie nie za bardzo mi się podoba.
Jednak co do ryzyka mam pewne wątpliwości (;

konkret.

Ryzykuję.
Czasem niepotrzebnie (;
Zawsze chcę żeby było dobrze ale wychodzi tak jakoś... gorzej.
Ach...

Guzik

A to zależy.

W danym momencie, moje życie podoba mi się w pełni. Niesamowite, jak wiele może zdziałać facet.
Ale nie chowam się przed wyzwaniami, lubię pokonywać słabości i mieć poczucie, ze coś osiągnęłam.

Claire

Jestem osobą która bardzo często zmienia coś w życiu. Choć nie mam powodów do narzekać ponieważ zawsze w życiu układało mi się dobrze, dostawałam to co chciałam. Ale nie boję się ryzyka, lubię zmiany. Choć nie, nie potrafiłabym się wyprowadzić z mojej miejscowości. Nie teraz (; Może za 10 lat xP
Często moje zmiany i wyzwania są związane z moim pokojem ( nie potrafię wyrzymać w swoim pokoju jeżeli raz na jakiś czas nie przemaluję go na jakiś całkiem inny kolor), stylem ubierania czy wyglądem. Hmm...można powiedzieć że nie boję się wyzwań (;

Fenek

Tak tak, u mnie trzeba coś zmienić. Mówię to sobie od roku i od roku reaguję tak samo na to wyznanie-nic nie robię. Czasem myślę już, co zrobić, sporządzam coś w stylu listy, czy to w formie bazgrołów na kartce, a częściej w myślach i na tym się kończy. Po prostu lenistwo;]

Gaguśka xD

Po pierwsze musze zaczac sie uczyc i odrabiac zadania domowe. bo juz zapomnialam jak to sie robi a szlabanów dosyć mam ach dośc.
Po drugie musze odpisac na około 15 listów które zalegają mi w biurku od hmm... 2 lat;/
po trzecie musze wyjąć z szafy chustkę przyjaciółki którą od niej pożyczyłam rok temu wyprać i oddać.

Szaronka

Chciałabym dużo zmienić w swoim życiu i w sumie to powoli, bo powoli wdrażam ten pomysł w życie. (:

Do ryzykantek raczej się nie zaliczam, od czasu do czasu podejmę jakieś ryzyku, ale nie jest to proces nagminny.

malobaka

Ja stoję przed największym wyzwaniem w życiu! W przyszłym roku wraz z mężem zamierzamy wybudować nasz wymarzony dom! Z jednej strony nie mogę się doczekać, a z drugiej nie mam o tym pojęcia i jestem przerażona!

Febbertys

ładnie

Igor54i

dobrze ze masz motywacje do tego