ROK 2007.

Claire

Rok 2007 był jak dla mnie wspaniały. Dużo się działo, nabrałam dystansu do niektórych spraw, poznałam sie na kilku osobach i kij z nimi... Niczego nie żałuję. W tym roku jescze bardziej zżyłam się z klasą i przyjaciółmi. Spełniło się wiele moich marzeń. Narzekać nie mogę, jest dobrze. I mam nadzieję że 2008 rok będzie jeszcze lepszy Mr. Green

Guzik

Był... raczej gorszy niż lepszy, ale ja nie umiem tak spisywać nic na straty.
Choć straciłam wiele, wiele wysiłku poszło na marne, dużo złych rzeczy.
Utwierdziłam się jednak w przekonaniu, że mam wspaniałych przyjaciół i genialnych znajomych, a te dwa czynniki potrafią sprawić cuda.

Queen_Cunt

O boże, który nie istniejesz. 2007. Haha, trochę się zmieniło, fakt. Spoważniałam cholernie, nowe doświadczenia, etc.

2008? Liceum, liceum, muszę się dostać, wreszcie uwolnię się od tej dzieciarni pieprzniętej.'

Szaronka

W sumie to ciężko mi powiedzieć czy był bardziej na plus czy na minus. Myślę, że to się zbilansowało.

rashell

ładny rok, taki nowy.

Dafne

Maksymalnie dupny rok, którego powinno w ogóle nie być.
Chcę o nim jak najszybciej zapomnieć.
Ja mimo wszystko nie lubię zmian.
Może jednak okażą się na lepsze? Na razie tego jakoś nie widzę.

Leo

Taaaaaaaaa, otóż rok 2007 poniekąd był bardzo dla mnie wspaniałym roczkiem, aczkolwiek jak zwykle miały miejsce miejsca i sytuacje ;p niezbyt pozytywne = negatywne, no ale to normalne raczej chyba jakby. No i nie życzę sobie jego końca, bo w pierwszej połowie mam testy i bardzo się martwię jeśli chodzi o tę kwestię. No.

YYYY. Miałam fajne wakacje Embarassed

rashell

Missouri

2007 był rokiem rozczarowań, zachwiań emocjonalnych, bezsensownych zauroczeń, pakowania się w gówno na własne życzenie. ;)

Blood`

Mogłoby być lepiej.

Po raz pierwszy odkąd żyje tyle pozmieniało się w moim życiu uczuciowym.
Jestem w drugiej klasie LO. Za rok zacznie się maturalna. Boje się jak nigdy, bo potem przedemną dorosły świat.

Najważniejsze wydażenia to chyba stracenie dziewictwa, rozkwit przyjaźni z klasą - naprawdę się zgraliśmy, zmiana fryzury (jakie to puste ;33) i doświadczenie prawdziwej fotografii.

Hiddej

Rok 2007 był dla mnie rokiem poważnych decyzji, beznadziejnych humorów, wielu strat.
Mimo to, pamiętam chwile przyjemne takie jak poznanie nowych znajomych w liceum... em, no tak i bardzo pijane zakończenie gimnazjum.

Co z nadchodzącym rokiem?
Mianowicie chciałabym zapomnieć o niektórych faktach, które trzymają mnie w jednym miejscu. Nie dają możliwości wykonania kroku w przód.
Chciałabym więcej radości czerpać z życia i grona przyjaciół będących zawsze ze mną. Nie bać sie żadnej chwili, jaką da los.

Tyle?.

Spekulatywna.

rok rozczarowań.