Budyń czy kisiel?

Szaronka

Typowo hajdparkowy temat, luźny przeokropnie, ale sympatyczniusi. :>

Budyń czy Kisiel?

Jakieś historie odnośnie ich ;ddd ?

Mistiness

definitywnie budyń! kisielku nie cierpię. fuj (:

historie? chyba brak. 'kolegę' z mej klasy, zwiemy 'Kisiel'
Mr. Green

Szaronka

O, my na naszą wychowawczynię z kolei mówimy 'budyń' :>

I ja też bezapelacyjnie wolę budyń! Kisiel bleee. Jadłam jedynie na koloniach, jak obiad był niesmaczny i nie było co jeść.
Nawet w przedszkolu kucharki wiedziały, że kiślu nie lubię i zamiast jego jako jedna z niewielu dostawałam herbatkę. (:

Mistiness

huh ;3
a czym zasłużyła sobie pani wychowawczyni, na tę ksywę. :>

Szaronka

W sumie to nie wiem, kiedyś ktoś tak ją nazwał i tak zostało. Śmiejemy się, że jak chodzi to się kołacze jak budyń cokolwiek to oznacza... Mr. Green

Nesseya

Budyń - szczególnie na zimnoooo ;P
Aczkolwiek, kisiel też lubię. Ale mniej.

Banan

Kisiel onli.

Chika

Budyńń, kisielu wręcz nienawidzę. ^^

Szajt

kisieeel!

Amarylis

No co Wy.. Prawie wszyscy za budyniem? xD
Uwielbiam kisiel. Każdego smaku. Mogłabym go jeść chyba na okrągło. Jeszcze do tego takie te małe herbatniczki. Mniam!
No i wspomnienia. Zawsze na biwakach harcerskich robiliśmy kisiel w wieeelkim garze i jedliśmy z niego.

Tuuli

Budyń jest THE BEST! Koniecznie CZEKOLADOWY!
Nie... Innych nie lubię, a kisiel? Fuj do potęgi entej!

Kaś.

KISIEL <333
Budyniem nie pogardze, ale wolę kisiel ; )
Żadnych historii nie ma.

wiater

Oba.
Ale budyń tylko czekoladowy.
Kisiel czerwony kocham, <3.

fantasmagoria.

Kisiel. Każdy smak. Historia? Moja babcia zawsze mi po lekcjach robiła kisiel ;]

Tuuli

Przypomniało mi się, jak w przedszkolu, kiedy dostawaliśmy kisiel, to chłopcy wołali "Śpiki, śpiki!" - zniechęcające.

Mea

Budyń. Nie wiem czemu ale po pewnej rozmowie ja zostałam ochrzczona budyniem a koleżanka kisielem : P

Somć.

oba *___*

garnichts

kisiel zdecydowanie.

aerina

oba, zależy od nastroju.

Trotzki

Oczywiście i jedynie budyń.