Autor Wiadomość
Maqoi
PostWysłany: Śro 17:54, 30 Sty 2008    Temat postu:

Nie jeździmy na żadne wycieczki oprócz zielonej szkoły. Fakt, moja klasa jest strasznie dupna, ale nie potrafię odmówić sobie tych pięciu dni nad morzem. Wydając całe pięć dych na lody. *o*
Nesseya
PostWysłany: Sob 12:51, 26 Sty 2008    Temat postu:


Jeżdżę, bardzo chętnie. Czekam na zaplanowaną kwietniową wycieczkę do Warszawy. Moja obecna klasa jest boska, zresztą, wychowawczyni także. W gimnazjum nie jeździliśmy klasowo, bo klasa się nie mogła dogadać a i wychowawca nie lubił wycieczek...
Wspaniale wspominam trzy wymiany językowe, na których byłam w Niemczech ^^
Missouri
PostWysłany: Sob 0:27, 26 Sty 2008    Temat postu:

W I i II klasie gimnazjum stanowczo odmawiałam jeżdżenia w miejsca, w których musiałabym spędzić z ludźmi ze szkoły więcej niż jeden dzień. ;p
Natomiast w III pojechałam, zintegrowaliśmy się niesamowicie, w ogóle było niesamowicie. Mamy nadzieję naciągnąć wych na jeszcze jedną wycieczkę wiosną. (;
Hm. Dobrze też wspominam wycieczkę szkolną do Czech z rok temu. tjaaaa. (:
Claire
PostWysłany: Pią 16:45, 25 Sty 2008    Temat postu:

Jeżdżę na wycieczki szkolne, jak już coś. Bo takich klasowy to u nas nie maa, co najwyżej po 2-3 klasy (;
I co roku gdzieś za granicę jedziemy. Ostatnio była Ukraina, Lwów. Teraz Włochy, Rzym, Wenecja i takie tam. Jadę oczywiscie ;d Zawsze na takich wycieczkach jest duzo śmiechu i miło wspominam. Nie mówiąc już o tych wszystkich kinach, teatrach, aqua parkach, lodowiskach, muzeach (? xD)...Często są organizowane takie wypady.
A w podstawówce co roku jeździłam na zielone szkoły. Jej, to były najlepsze tygodnie w ciągu całego roku <3 Było naprawdę bosko i do dzisiaj wspominamy te wyjazdy.
Somć.
PostWysłany: Czw 23:20, 24 Sty 2008    Temat postu:

nie jeżdżę na wycieczki klasowe. 3 dni z moją klasą 24 h na dobę? o nie.
aerina
PostWysłany: Czw 19:31, 24 Sty 2008    Temat postu:

nie, nie jeżdżę. Turystyka pojechała się integrować na tydzień, a my nie ;, a pojechałabym się zintegrować, no!
Szaronka
PostWysłany: Czw 18:28, 24 Sty 2008    Temat postu:

Khym, zmienili nam w tym roku wychowawcę, która od biedy zorganizuje nam jedną wycieczkę w semestrze, genialnie. :/ Ja rozumiem, że może tak jest w liceum, ale no litości, to dopiero gimnazjum. Wcześniejsza wychowawczyni zabierała nas wszędzie np. na wystawę Chagall'a, na wiele musicali, do teatru do warszawy, do kina wiele razy do warszawy, do muzeów w płocku, do francji była organizowana (niestety tutaj akurat nie pojechałam), na dzień dziecka zabierała nas na swoją działkę, poza tym liczne rajdy i w ogóle. A z tą nową byliśmy raptem tylko w Warszawie, gdzie dosłownie wpadliśmy i wypadliśmy ze szkoły filmowej, przeszliśmy się piotrkowską i zahaczyliśmy o kino na katyń. Yey.
Mistiness
PostWysłany: Czw 17:23, 24 Sty 2008    Temat postu: Wycieczki- przyjemniejsza strona szkoły?

Jeździcie na wycieczki? A może wcale nie są u Was organizowane?
Gdzie byliście? Mieliście jakieś zabawne wycieczkowe historie?

Osobiście lubię wycieczki szkolne. Zawsze jest zabawnie, czasem, aż za bardzo. Natomiast w gimnazjum trafiła nam się wychowawczyni, która nie jest zwolenniczką wycieczek. I w gimnazjum nie mieliśmy żadne?
Zmusiliśmy ją, i na wiosnę jest coś planowane ^~

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group